Kilogram w górę, kilogram w dól to całkowicie naturalne wahania wagi w ciągu doby, nie ma czym się martwić. Wszystko zależy od tego co jedliśmy danego dnia, ile wody wypiliśmy, jak duży był nasz wysiłek fizyczny. Takie różnice na wadze to nic w porównaniu z powrotem 5, 10 i większej ilości kilogramów po odchudzaniu. Powszechnie znany powrót wagi sprzed diety to właśnie efekt jo-jo. Jeżeli zaczniemy gubić zbędny balast z głową, a potem na zawsze wprowadzimy zdrowe zasady odżywiania powrót do dawnego rozmiaru nam nie grozi. Jednak nie zawsze jest łatwo i porywając się na szybkie rezultaty wybieramy drogę na skróty, a potem... no cóż, wszystko wraca, niejednokrotnie z nawiązką.

Oto 5 TOP "diet" gwarantujących efekt jo-jo:

  1. GŁODÓWKA. Przeprowadzona z głową, po odpowiednim przygotowaniu, konsultacji z lekarzem, przygotowaniem mentalnym, a potem wyjściu z niej zgodnie  z zasadami może przynieść fantastyczne rezultaty. Tak, tylko, że taka głodówka to przede wszystkim terapia prozdrowotna, połączona z oczyszczeniem umysłu, a nie pomysł na szybkie schudnięcie na 3 dni przed wakacjami, urodzinami, randką. Niestety niejedzenie przez kilka dni pozbawi nas głównie wody z organizmu, a niepohamowany głód po tych kilku dniach pchnie nas w stronę lodówki, a na wadze zobaczymy tą samą, o ile nie wyższą liczbę kilogramów.
  2. MONODIETY. Podobnie jak głodówka monodiety to pomysł na szybkie wskoczenie w ubranie o rozmiar za małe. Trzy dni tylko na jabłkach, kaszy jaglanej czy kefirze da ten sam efekt co niejedzenie - utratę wody i wizualne wysmuklenie. I tak jak głodówka nakręci nasz apetyt na wszystko czego nie mogliśmy jeść. Efekt jo-jo? Murowany! Wstręt do produktu jedzonego przez parę dni także macie jak w banku.
  3. DIETA NA BAZIE LEMONIADY. Po tym jak Beyonce przed festiwalem Coachella przez kilka tygodni żyła jedynie na lemoniadzie z pieprzem Cayenne i miodem dieta oparta na tym trunku bije rekordy popularności. Szkoda tylko, że nikt nie pamięta, że Lady B szybko po zakończeniu diety nabrała stracone kilogramy, a nawet zrobiła się ciut większa niż przed. Nie ma co się oszukiwać, to tylko inna forma głodówki.
  4. DIETA DR DUKANA. Pomimo tego, że Pan doktor, który opracował tę dietę otrzymał zakaz wykonywania zawodu, po tym jak dieta okazała się groźna dla zdrowia i życia ludzi ją stosujących nadal spora grupa osób próbuje swoich sił na diecie  białkowej. Uszkodzenie nerek i wątroby to najgroźniejsze z możliwych skutków, ale pomijając jej długie stosowanie już krótkie próby utarty kilogramów z jej pomocą co najwyżej pozbawia nas nadmiaru wody (ze względu na brak jakichkolwiek węglowodanów), a następnie albo poważne powikłania zdrowotne, a w najlepszym wypadku napad na lodówkę i zjedzenie bochenka chleba w tęsknocie za cukrem.
  5. 1000 KCAL. W teorii można jeść wszystko. W praktyce tylko do 1000 kcal, co wymusza spore ograniczenia. Schodzenie poniżej poziomu PPM (Podstawowa Przemiana Materii) to czyste zabójstwo dla naszego metabolizmu, nie wspominając o niedoborach jakich można się w trakcie tej diety nabawić. Organizm czując, że dostaje zbyt mało pokarmu, aby utrzymać podstawowe funkcje życiowe zaczyna odkładać to co dostaje, mówiąc wprost - robi zapasy. Formą zapasową jest tkanka tłuszczowa, więc po pierwsze możliwe, że odchudzanie będzie szło bardzo wolno, a po drugie każde dodatkowe pokłady energii jakie dostarczymy po diecie będą odłożone na tzw. czarną godzinę.

Jak rozwiązać problem efektu jo-jo?

Jeżeli więc chcemy stracić na wadze, a potem cieszyć się zdrowiej i nową piękną sylwetką zmieńmy na zawsze nasze nawyki żywieniowe. Dodatkowo załóżmy na nogi buty sportowe i ruszajmy się, a nim się obejrzymy będzie nas mniej, a co najważniejsze jo-jo będziemy kojarzyć tylko z dziecięcą zabawką z lat '90. Wszystko jest w naszych rękach.